Benton Snail Bee High Content Lotion

Cześć!

Firmę Benton każdy fan kosmetyków koreańskich powinien znać.
Są one łatwo dostępne w Polsce w kilku sklepach on-line, cenowo są atrakcyjne i co najważniejsze, robią to co obiecuje producent. 

Zapraszam na krótką recenzję Snail Bee High Content Lotion, czyli super nawilżającego lotiona do twarzy z wysoką zawartością śluzu ślimaka i jadu pszczelego. 




Co obiecuje producent?

Snail Bee High Content Lotion to lekka i kremowa emulsja na bazie filtratu ze ślimaka dzięki czemu lotion nie zawiera wody. 
Przeznaczona do wszystkich typów skóry, polecana szczególnie tej suchej i wymagającej nawilżenia oraz do cery wrażliwej. 

Wysoka zawartość kwasu hialuronowego, natychmiast nawilża i ujędrnia skórę. Dodatek jadu pszczelego pomaga w utrzymaniu kolorytu skóry i wygładza ją. W widoczny i natychmiastowy sposób odmładza skórę. Działa przeciwzmarszczkowo.

Snail Bee High Content Lotion nadaje się jako baza pod makijaż. 
Formuła jest oparta tylko na naturalnych składnikach.  

Pojemność 120 ml / pompka








Moje wrażenia 

Lotion stosuję codziennie wieczorem jako 3 krok mojej pielęgnacji (najpierw myję buzie pod prysznicem, potem przemywam tonerem i wklepuję lotion), i faktycznie dobrze nawilża. Zawsze po użyciu tonera moja skóra jest ściągnięta i aż "boli", a lotion przynosi szybką ulgę instant.

Ma super lekką formułę, która wchłania się w kilkanaście sekund i zaraz po lotion przechodzę do kolejnego kroku pielęgnacji.  

Natomiast nie mogę zgodzić się z tym, że jest to produkt bezzapachowy, bo dla mnie pachnie on na grzyby. Nie wiem konkretnie jakie, ale coś tam grzybkowego czuć... Może to ten jad pszczeli? Bo raczej ślimak by grzybkiem nie pachniał...  
Od razu przypomina mi się "tańczący grzyb" czyli Maitake, który pojawił się jako składnik kilku kosmetyków, których używałam wcześniej. 

 

Jak wspomniałam wcześniej, kosmetyki firmy Benton można złapać on-line w Polsce i nie trzeba ich zamawiać prosto z Korei. Osobiście polecam jeszcze ich mgiełkę. Może kiedyś pojawi się o niej post. 

Używacie lotion'a?
Jakie są Wasze kroki w wieczornej pielęgnacji?
Czekam na Wasze komentarze!

Do następnego,









22 komentarze:

  1. Fajny post ^^ mam pytanie kiedy będzie recenzja esencji z firmy elizavecca? Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Pierwszy raz słyszę o tej marce :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ślimak i jad pszczeli... to nie są chyba rzeczy które chcę mieć na twarzy... 😓

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Słońce ale to śluz z ślimaka :) brzmi strasznie ale bardzo fajnie nawilża :)

      Usuń
    2. Haha, ja się podpisuję pod tym chcąc nie chcąc :D

      Usuń
  4. Ty w sumie może ślimak pachnieć grzybami :p jak se hasa po lesie i grzybki wyjada :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Ten grzybowy zapach mnie rozwalil! :D

    OdpowiedzUsuń
  6. Zapach na pewno by mi się nie spodobał

    OdpowiedzUsuń
  7. Ooo ten kosmetyk mignął mi przed oczami pare razy jak bylam w Seulu. Wygląda zachęcająco :)

    OdpowiedzUsuń
  8. No zapach brzmi średnio, ale skoro działa, to świetnie. Samą markę znam jedynie z blogów, natomiast moja wieczorna pielęgnacja opiera się na myciu buzi, potem jest esencja, serum i lekki krem :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Nie miałam ale bardzo mi sie podoba. Nawilża, ale czy ujędrnia - trochę mnie smieszą te "ujędrniające właściwości" bo generalnie chyba nie znalazłam kosmetyku, który naprawdę wprost UJĘDRNIA :D co ja mam na twarzy uda czy co, zeby mi się ujędrniało? :D

    OdpowiedzUsuń
  10. Pierwszy raz widzę, nie spotkałam się wcześniej z tym kosmetykiem

    OdpowiedzUsuń
  11. Jakoś nie mogę się przekonać do składników takich jak śluz ślimaka czy jad węża;) ale jakieś klasyczne składniki np., aloes to już chętnie używam:).

    OdpowiedzUsuń
  12. A ja stosuję toner, lotion, krem i esencję Benton snail bee oraz esencję i krem pod oczy fermentation i żel aloesowo propolisowy i tonik BHA również Benton. Zaczęłam pod koniec kwietnia i efekty są super więc polecam 😘

    OdpowiedzUsuń
  13. Nie słyszałam o tej firmie wcześniej.

    OdpowiedzUsuń
  14. Nigdy o tej marce nie słyszałam, ale mam nadzieję, że to się kiedyś zmieni i będę mogła tego pomacać xD

    OdpowiedzUsuń
  15. Firmę znam, produkt też, chociaż osobiście go nie miałam :D

    OdpowiedzUsuń
  16. Wskoczyłam na Twój blog.Świetnie prowadzony ��. Jednak jestem zwolenniczką vegańskich kosmetyków bez gmo.A mam pytanie czy w składzie tych kosmetyków jest olej mineralny?

    OdpowiedzUsuń
  17. Great post and product really liked ❤
    I'd be happy friendship blogs ♥ Subscribe to your Blogger
    Julia Shkvo

    OdpowiedzUsuń
  18. Śluz ze ślimaka marzy mi się w kremie, ale niestety te ceną nie grzeszą, więc odkładam to marzenie na dalszą półkę :p z kolei o Twoim serum słyszałam dużo pozytywnych opinii. Fajnie, że w składzie na pierwszym miejscu jest śluz ślimaka a nie woda, bo reszta jest w nim rozpuszczona :)

    OdpowiedzUsuń

Serdecznie dzięki z Waszą aktywność.
Jeśli obserwujesz mojego bloga, daj znać!

Komentując wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych, które są między innymi wykorzystywane w analizie statystyk poprzez Google Analytics.

Blog nie zbiera w sposób automatyczny żadnych informacji, z wyjątkiem informacji zawartych w plikach cookies tak zwanych "ciasteczkach".

Copyright © 2014 Mint on Mars , Blogger