Maseczki w płachcie Dr.Syul by Swanicoco


Cześć! 
Same dobroci i dary losu spływają do mnie ostatnio, z czego z punktu widzenia blogera, bardzo się cieszę bo mogę pokazywać Wam coraz to więcej ciekawych kosmetyków. 
Firmy Swanicoco chyba nie muszę przedstawiać, bo wiem, że niektóre jej produkty są dostępne na polskim rynku. 
Dziś chcę pokazać i zagłębić się troszkę w ich maseczki w płachcie a w następnym poście na temat firmy Swanicoco opowiem o kremikach i cudeńkach do pielęgnacji twarzy. 
Zapraszam. 


Dziś porozmawiamy sobie o 3 różnych maseczkach w płachcie.


1. shining luminous mask pack 
2. golden time leap mask pack
3. overnight intensive recharging hydrogel mask pack 


Dr. Syul shining luminous mask pack 

Ujędrniająco-rozjaśniająca maseczka w płachcie, która spowalnia starzenie się skóry. Ma wysoką zawartość witaminy B3, co stymuluje produkcję ceramidów. Poprawia nawilżenie i elastyczność skóry, czy to co ja lubię w maseczkach najbardziej. Wpływa na produkcję kolagenu. 
Można dzięki niej uzyskać tak zwany efekt "chok chok" czyli promienna i nawilżona skóra.


Dr. Syul golden time leap mask pack


Ujędrniająca maseczka w płachcie z wyciągiem z tańczącego grzyba, inaczej maitake. (EDIT: Przepraszam, teraz wyjdę na totalną ignorantkę kosmetyczną ale jak zobaczyłam "tańczącego grzyba" w opisie maseczki to zaczęłam się śmiać pod nosem, kto te nazwy wymyśla to ja nie wiem :D) 
Dostarcza wiele witamin takich jak B1, B2, C i D. Działa kojąco i łagodząco, poprawia elastyczność skóry, redukuje zmarszczki i wygładza te mimiczne, mocno nawilża. Retinol zawarty w maseczce przyczynia się do poprawy jędrności, wygładzenia i kolorytu.



Overnight intensive recharging hydrogel mask pack

Maseczka ujędrniająco- rozjaśniająca redukująca zmarszczki. Działa bardzo intensywnie i skutecznie dzięki dużej zawartości ekstraktu z miodu i propolisu. (EDIT: Ostatnio łykam tabletki z propolisem jako suplement diety, i wierzcie lub nie, faktycznie dobrze działa na organizm). Maseczka jest żelowa, chłodzi i przywraca jędrność skóry. Zawiera kolagen i mikro drobinki złota. Jest to maseczka "overnight" czyli taka, którą warto zostawić na buzi na całą noc, chociaż producent na opakowaniu zaleca standardowy czas 20-30 min. 

Moim faworytem jest zdecydowanie maseczka numer jeden, bo dla mnie odpowiednie nawilżenie skóry to piorytet. 
Znacie firmę Swanicoco? Dajcie znać w komentarzach.
Do następnego, 
 

15 komentarzy:

  1. Oooo bardzo mnie kusi ta marka, czytałam na innym blogu, że maski są godne wypróbowania :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Firmę znam tylko ze słyszenia, a z tych masek to chyba też bym się na pierwszą zdecydowała :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ciekawe maski :) Pierwszy raz o nich czytam :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo bym chętnie wypróbowała ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Muszę przyznać, że jeszcze nie słyszałam o tej marce ale maski godne zainteresowania :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ależ mają fajne saszetki! :D

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie znam Kochana tej marki :) Buziaki

    OdpowiedzUsuń
  8. Zainteresowałaś mnie tymi maskami ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Ja najchętniej spróbowałabym tej ostatniej!

    OdpowiedzUsuń
  10. nigdy jeszcze nie używałam tego typu maseczek :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Fajnie wyglądają :) Markę znam, ale nigdy nie próbowałam ich maseczek - w sumie mam teraz cały zapas więc jak z niego zejdę to pewnie zainwestuje. Ten tańczący grzyb i mnie rozśmieszył :D

    OdpowiedzUsuń
  12. Markę znam tylko z widzenia, a widzę, że trochę jest czego żałować. Najbardziej kusi mnie pierwsza z przedstawionych przez Ciebie maseczek, choć nie ukrywam, że tańczący grzyb jest niezmiernie intrygujący :) Początkowo po prostu się zadumałam nad finezją nazwy, ale póżniej, kiedy przeczytałam o twoim śmiechu - nie mogłam się nie roześmiać <3

    Dziękuję za uśmiech i impuls do poszukiwań :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Tańczący grzyb zdecydowanie wygrywa :D Nie znam tej marki i nie miałam z nią kontaktu ;)

    OdpowiedzUsuń
  14. Bardzo ciekawe maseczki. Zazdroszcze, ze masz do nich dostep na kazdym kroku :P

    OdpowiedzUsuń

Serdecznie dzięki z Waszą aktywność.
Jeśli obserwujesz mojego bloga, daj znać!

Komentując wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych, które są między innymi wykorzystywane w analizie statystyk poprzez Google Analytics.

Blog nie zbiera w sposób automatyczny żadnych informacji, z wyjątkiem informacji zawartych w plikach cookies tak zwanych "ciasteczkach".

Copyright © 2014 Mint on Mars , Blogger